Jak na razie, film to jeden z najpilniej strzeżonych sekretów filmowej branży. Nie znamy reżysera, nie znamy aktorów. Są za to spekulacje, które podsycają kolejne komentarze. Jak powinien wyglądać filmowy Christian Grey? Czy powinien być znanym aktorem, czy lepsza byłaby zupełnie nieopatrzona twarz? Czy znajdzie się ktoś, kto odda ten błysk w oku i porwie miliony, tak jak zrobiła to książka?

W książce mamy jednoznaczny opis. Christian Grey jest przed trzydziestką, jest wysoki, dobrze zbudowany, ma szerokie barki, włosy koloru ciemnej miedzi i szare oczy. Filmowy Christian pewnie może mieć inne włosy czy oczy, ale pewne rzeczy muszą pozostać niezmienne. Musi być wysportowany, wysoki i przystojny. Acha, musi też mieć to słynne spojrzenie z książki E.L. James, spojrzenie, które zaczarowało Anastasię Steele. Macie jakichś kandydatów? Chcecie wiedzieć, na jakie nazwiska stawiają bukmacherzy i wielbiciele książki?

O nich się mówi:

1. Ryan Gosling
Już od kilku lat, aktor wygrywa rankingi najbardziej seksownych mężczyzn Hollywood. Nie brakuje mu seksapilu, ale czy przypomina wyglądem Greya? Czy jego charakterystyczny uśmieszek nie przeszkadza? I czy jego spojrzenie was zaczarowuje?

2. Chris Hemsworth
Do tej pory znany raczej z ról mięśniaków, chociaż męskiej urody trudno mu odmówić. Grał w Thorze razem z Natalie Portman i w Królewnie Śnieżce i Łowcy z Kristen Stewart. Czyż nie ma lepszego spojrzenia niż Ryan Gosling?

3. Ben Barnes
Pamiętacie księcia Kaspiana z filmowych opowieści o Narni? Urósł i wydoroślał. Trzeba przyznać, że jego magnetycznemu spojrzeniu nic nie brakuje, o czym mogliśmy się przekonać oglądając go jako Doriana Graya. Gray jest już całkiem blisko Greya... Ale czy Barnes jest wystarczająco męski?

4.  Chris Pine
Aktor, którego w tym roku będziemy mogli zobaczyć w kontynuacji serii Star Trek, wciąż czeka na rolę, w której mógłby udowodnić, że potrafi być wszechstronny. W wywiadzie u Jay’a Leno powiedział, że nigdy nie zagrałby Grey’a, ale kiedy dowiedział się, że jest na szczycie listy potencjalnych kandydatów, natychmiast zmienił zdanie. Tylko te oczy są jakoś za bardzo niebieskie.

5. James McAvoy
Chociaż aktor jest Szkotem, bez problemu wciela się w role Amerykanów. Zdecydowanie najbardziej przypomina książkowego Grey’a, ale na przeszkodzie może stanąć jego niski wzrost. Ma tylko 170 centymetrów. W dodatku grał fauna w pierwszej części Kronik Narnijskich i ciągle pamiętamy jego ogonek i kopytka.

6. Matt Bomer
Jeżeliby brać pod uwagę fora internetowe, to właśnie on dostałby rolę Christiana. Zdecydowanie prowadzi w rankingach internautów. Ma wygląd, ma talent. Ale czy ma charyzmę?

7. Alexander Skarsgard
Od czasu gdy pokazał się w „Czystej Krwi”, gdzie często widzimy jego nagie idealne ciało, został obwołany symbolem seksu. Ma warunki fizyczne, ma słynne spojrzenie. Ale czy Grey może być skandynawskim blondynem?

8. Colin Farrel
Niby ma wszystko. I wygląd, i spojrzenie. Z łatwością gra z amerykańskim akcentem. Tylko czy nie jest zbyt opatrzony? No i w końcu nie zachował się ładnie w stosunku do naszej Alicji Bachledy-Curuś.

9. Christian Bale
Ma wygląd, ma zdolności. Ale czy Batman nie jest za stary?

10. Ian Somerhalder
Aktor jest na szczycie wielu rankingów. Ma wygląd, ma charyzmę, ma idealny wiek. I ma to magnetyzujące spojrzenie. Nie ma wad. Widzieliście scenę seksu z Damona z Eleną z „Pamiętników Wampirów”? To powinno wystarczyć za dowód. Ale czy nie jest za mało znany na rolę Greya?

Zbyt słodcy:

1. Joshua Jackson
Bardzo lubimy tego aktora, ale nie ma w nim nic magnetycznego, nic wrogiego. Joshua jest po prostu zbyt słodki i kochany. Naszym zdaniem nie powinien być nawet rozpatrywany w rankingach.

2. Ryan Reynolds
Serio? Słodki Ryan Reynolds, znany z komedii i małżeństwa ze Scarlett Johansson, jest zdecydowanie zbyt czarujący, żeby grać owładniętego seksem Greya.

3. James Marsden
Uroczy w X-menach, uroczy na reklamach Versace, zdecydowanie przystojny. Ale czy bardziej do przytulenia, czy do zaczarowania nas swoją władczością? Mamy wątpliwości.

4. Robert Pattinson
Może i zdobył serce Belli, może i zaskarbił sobie miłość nastolatków na całym świecie. Ale czy wyobrażacie sobie filmowego Edwarda we władczej roli? Chyba jednak nie. Poza tym jedna rola zapewniła mu już i tak nadmiar popularności.

A wy macie jakieś typy?