10 zasad udanego związku
Harriet Lerner w swojej książce 100 zasad udanego związku opisała sto reguł, które sprawią, że nasze życie z drugą osobą będzie znacznie lepsze i bardziej odporne na kryzysy. Polecamy Wam serdecznie tę książkę! Na zachętę wybraliśmy dziesięć zasad ze stu. Co o nich sądzicie?
1. Zmień się pierwszy
Uważasz, że Ty jesteś bez skazy, a zmian potrzebuje tylko Twój partner? Jednak jedyną osobą, którą możesz naprawdę zmienić, jesteś Ty sama. Pracując nad sobą i własnymi reakcjami na zachowanie partnera, możesz zmienić swoją rolę w utartych schematach, stać się silniejsza i mądrzejsza. Twój związek tylko na tym skorzysta.
2. Pamiętaj o proporcjach 5:1
Nie skupiaj się tylko na tym, co Twój partner robi źle, na pewno znajdziesz coś, za to będzie warto go pochwalić. Ideałem jest zachowanie takich proporcji, żeby na jedną krytyczną uwagę przypadało aż pięć komplementów. Czy to w ogóle możliwe? :) Rada autorki: zacznij wyrażania pozytywów i negatywów w proporcji 2:1.
3. Nie stosuj ciosów poniżej pasa
Nawet w kłótni nie obrażaj partnera. Nie mów złośliwych rzeczy, nie wyciągaj różnych sprawek z przeszłości, nie wykorzystuj jego słabości (kto inny zna je tak dobrze jak Ty?). Nie chodzi o to, żeby partner poczuł się złą, beznadziejną osobą. Chodzi o to, żeby Twoja krytyka przyniosła efekty.
4. Goń za swoimi marzeniami, a nie za partnerem
Autorka zachęca do eksperymentu - przez kilka tygodni skup się na swoim życiu, a nie na partnerze. Nie zmuszaj go do bliskości, nie krytykuj, daj mu dużo przestrzeni - ale bądź serdeczna i przyjazna. Znajdź sobie ciekawe zajęcie, więcej czasu spędzaj z przyjaciółmi albo rodziną. Zastanów się nad swoimi celami - życiem zawodowym, pasją, zdrowiem, kontaktami ze znajomymi. Sprawdź, czy Twoje niezadowolenie i przesadne reakcje nie wynikają z problemów istniejących poza związkiem...
5. Ogranicz dobre rady
Jak pisze Harriet Lerner, w dawaniu rad nie ma nic złego - jeśli ktoś Cię o nie poprosi. Jednak jeśli ciągle udzielamy partnerowi cennych wskazówek, może to uznać za krytykę, a właściwie krytykanctwo. Nikt nie lubi żyć z osobą, która zawsze wie lepiej. "Jeśli partner nie stosuje się do naszych rad, to najlepszy sygnał, że nie powinniśmy ich dawać" - przekonuje Harriet Lerner.
6. Zaproś go na randkę, nie na przesłuchanie
Wspólne wyjście, spacer, kolacja, weekend poza miastem mogą być okazją do odnowienia relacji i do rozmowy. Nie należy tego jednak wykorzystywać do załatwienia wszystkich problemów i poważnych dyskusji o problemach w związku. Znajdź na to czas kiedy indziej. Teraz po prostu macie się dobrze bawić. Rozmowa o Was nie jest wykluczona, ale nie dąż do niej za wszelką cenę, bo możesz zrujnować nastrój i wywołać awanturę.
7. Nie mów gra wstępna
Harriet Lerner zachęca, żeby to określenie... wyrzucić ze słownika, bo sugeruje, że rozmaite przyjemne erotyczne czynności są jedynie wstępem do wielkiego finału i nie mają wartości same w sobie.
8. Dbaj o dom
Nie daj się zwieść pozorom - to nadal rada dotycząca życia seksualnego :) Jak pisze autorka 100 zasad udanego związku: "Jeśli chcesz uprawiać seks z matką Twoich dzieci, wypróbuj tę erotyczną sztuczkę: weź na siebie część obowiązków domowych." Jeśli kobieta nie jest przytłoczona pracami domowymi i nie ma poczucia krzywdy, wynikającego z niesprawiedliwego podziału obowiązków, na pewno będzie się lepiej czuła też w sypialni.
9. Nie zamieniaj partnera na dziecko
Po urodzeniu dziecka, nie odstawiaj partnera na boczny tor. Spraw, żeby nadal czuł się ważny i kochany, staraj się go zaangażować bardziej w opiekę nad dzieckiem. Harriet Lerner radzi też, żeby nie unikać seksu - "seks pomaga przywrócić poczucie bliskości w związku."
10. Zaproś dystyngowanego brytyjskiego profesora
Brzmi zabawnie? To rada dla tych par, które nie potrafią rozmawiać ze sobą rozsądnie, tylko ciągle się kłócą, nie dochodząc do żadnych konstruktywnych rozwiązań. Czasem wystarczy pozorna, powierzchowna uprzejmość, żeby się uspokoić i nauczyć ze sobą rozmawiać - a najłatwiej pohamować się przy kimś obcym. Harrier Lerner przytacza anegdotę o swoich znajomych, którzy twierdzili, że ich temperamenty nie pozwalają uniknąć ciągłych awantur. Pomogła im jednak kilkumiesięczna wizyta pewnego brytyjskiego profesora. "W tym czasie ani razu nie podnieśliśmy głosu" - opowiadała kobieta. Oboje przyznali, że to były najlepsze miesiące ich małżeństwa.
Jak sądzicie, które z tych rad warte są wykorzystania?
100 zasad udanego związku. Harriet Lerner, Wydawnictwo G+J Książki,
cena 31,90 zł
Polecamy Wam tę książkę!
Dodaj komentarz
Komentarze
Moim zdaniem cała dziesiątka powinna być nie tylko wykorzystywana ale i stosowana w życiu codziennym.
Na pewno kupię sobie tą książkę i z przyjemnością przeczytam.
Radzić jest łatwo, trudniej te wszystkie zasady wprowadzić w życie..
100 zasad udanego związku to zapewne bardzo ciekawa książka i pouczajaca,wskazująca drogę do udanego związku. Zasady opisane, może nie w 100 ale 90% staram się stosować od zawsze, od początku związku i naprawdę to jest sekret dłuuugiego, cudownego stażu małżeńskiego.Książkę bardzo chętnie bym przeczytała, polecę ją koleżance w pracy, moze kupię w prezencie
Ja wczoraj chyba złamałam większość za jednym zamachem..
ale możesz to naprawić, życzę ci tego
Pkt 1 to kompletna bzdura! W związku nikt nie ma się zmieniać, ani ja, ani mój partner. Chodzi o to, żeby się akceptować takimi jakimi jesteśmy naprawdę. Dlaczego jest tyle rozwodów? Częsta przyczyną jest to, że małżonkowie udają zupełnie inne osoby niż są w rzeczywistości. Ale ile lat można udawać? Kiedy po jakimś czasie zaczynają być sobą - wszystko się sypie. Najważniejszy jest kompromis, a wtedy wszystko się udaje.
Pkt 2 znowu zwalił mnie z nóg. Moim zdaniem bardzo łączy się z 5. Jeśli partner robi coś źle, to ja mam milczeć, bo wczoraj zwróciłam mu już uwagę, więc teraz pora na 5 pochwał. Jeśli w jakiejś sprawie lepiej się orientuję, to mam nie radzić, ale czekać aż sam do tego dojdzie. Bzdury. Przecież trzeba rozmawiać. Jeśli na czymś się nie znam, to się nie wtrącam i traktuję męża jako autorytet, ale w wielu sprawach to on szuka rady u mnie i tak ma być.
Za to z punkty 3, 7 i 8 są warte zapamiętania i stosowania. Myślę, że ten poradnik skutecznie podniósłby mi ciśnienie w trakcie czytania. I to nie dlatego, że sama wszystko wiem najlepiej, ale dlatego, że stosowanie niektórych z tych rad wprowadziłyby pewne zakłamanie w nasze relacje.
Porady są proste a wnoszą na pewno wiele dobra dla związku. Mnie szczególnie spodobała się porada brytyjskiego profesora ( szkoda, że nie mam takiego pod ręką). Warto wcielić kilka z nich do swojego codziennego życia, jeśli zależy nam na lepszych kontaktach z partnerem. Mnie zależy bardzo, dlatego wykorzystam kilka z nich.
Bozenka, dziekuje, mam nadzieje, ze sie uda..
To prawda, że radzić jest łatwo, ale stosować dużo gorzej.
Francesca: tak odnośnie wpisu, że złamałaś wszystkie te zasady za jednym zamachem, to się posłużę cytatem:
"A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój..."
I napisz, jak już wypróbujesz to cudo Philipsa (?), gratuluję, jest jednak sprawiedliwość na świecie i Twoja fryzura została doceniona!
Trzymaj się Francesca!
Zasady podobają mi się, choć podobnie jak Bbo, nie wszystkie uważam za trafione. No i ten problem z wprowadzeniem w życie...ehh.
CYTAT " Mądra kobieta nigdy nie krzyczy na mężą.Rozkazy wydajespokojnie i stanowczo"
bzdurrry
każdy powinien kierować się rozumem i będzie ok 
gdybym kierowala sie jakimikolwiek poradami juz dawno bylabym sama
najlepiej sluchac serca i glosu rozsadku
poznac partnera a co najwazniejsze poznac siebie 

sama nie krzycze czesto ale jesli podniose glos to juz oboje wiemy ze ostro przegial ;p na szczescie mam madrego faceta
Zacznijmy od tego, że każdy człowiek jest inny. Zazwyczaj gdy dobieramy się w pary jesteśmy mieszanką charakterów. Muszą być pewne różnice, żeby móc się dopasować. Spokojna woda - gasi szalony i szybki ogień.
Te porady nie będę stosowała, bo mamy z mężem swoje zasady dzięki którym jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.
Rozwiązywanie problemów wygląda tak że siadamy wieczorem i spokojnie rozmawiamy.
Nie ma rzeczy które przemilczymi, wiemy o wszystkim.
najważniejsze żeby się nawzajem szanować, dla mnie niedopuszczalne jest, żeby mąż powiedział do mnie "zamknij się" albo ja do niego oczywiście.
no bez przesady te porady każdy ogarnia swoje życie taki jakim jest nie dla mnie kazania morały sama sobie poradze nie dziekuje nie przeczytam
udany związek to sztuka kompromisów, ja jestem szczęśliwą mężatką, uwierzcie, że można
żeby wszystko było takie proste i stosowałybyśmy się do wszystkich porad to wszystkie związki byłyby idealne?moim zdaniem potrzeba dużej sztuki kompromisów i trzeba ostro nad sobą pracować aby być w udanym związku,wszystko zależy od nas samych
Jak ktoś ma ochotę to niech sobie przeczyta ale z doświadczenia wiadomo, że jesteśmy tylko ludźmi i nie lubimy słuchać rad innych
Ale jaki związek byłby nudny bez kłótni...
O tak sprzeczki są potrzebne bo później można się przyjemnie godzić
można długo dyskutować o przydatności różnych poradników i ich sposobów na wszystko... sądzę, że ich zaleta to pobudzenie refleksji czytelnika nad swoim zachowaniem, porównanie że robi coś lepiej lub gorzej. I od nas zależy czy w nasze życie wprowadzimy jakąś zmianę (bo jak wiadomo to jest najtrudniejsze - nie zmiana zachowania partnera, tylko własnego).
Zgadzam się tylko z niektórymi zasadami
Nie zgadzam się z większością tych zasad. Ludzie są różni i potrzebują różnych bodźców do zmian. Nie można wszystkich zagarnąć pod jeden dywanik i powiedzieć im, że mają zrobić tak, a nie inaczej, żeby było lepiej.
nie trzeba przecież wszystkich rad stosować...można coś tam wybrac dla siebie
wydaje mi sie ze warto przeczytac ta ksiazke tak po prostu dla wlasnej siebie
ksiazke warto przeczytac azasady stosowac wlasne
Rady idealne.....
Do tego typu porad zawsze podchodzę z przymrużeniem oka
Ja tam obserwuję pary, którym udało się wiele lat być ze sobą i z nich wyciągam wnioski.
Warto wprowadzic w zycie
Ciekawy artykuł
Ciekawy artykuł skorzystam z porad
ciekawy artykuł
ciekawe rady
Żeby sięgnąć po jakąś książkę, musiałabym najpierw sprawdzić jej autora: czy to jest jego/jej subiektywne zdanie czy poparte badaniami naukowymi, bo jeśli to pierwsze to sama sobie wolę opracować własny dekalog postępowania
Powieszę żonie na lodówce te rady
inaczej wygląda to w praktyce